12 paź 2010

w oczekiwaniu na weekend.

marzy mi się już piątek po południu.
spakuję swój plecak, wsiądę do pociągu i sru do łazisk.
piątkowy, późny wieczór spędzę już w domu.
w sobotę pojadę z przyjaciółmi na spotkanie klasowe do wisły.
a niedziela w domu...
i będzie dobrze!
tęsknię.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz