18 sie 2012

Karkonosze!

bo komu w drogę, temu plecak.
górskie buty i kurtka przeciwdeszczowa.
2 kg uśmiechu i duuużo energii.
sporo drogi przed nami.
ale to właśnie kocham.
:)

PS. Przedsmak tego co mnie czeka:

foto: http://dziumau.blogspot.com/

17 sie 2012

odnalezione wewnątrz gdzieś.

"I chcę się z tobą bawić w chowanego i dawać ci swoje ubrania i mówić ci że podobają mi się twoje buty i siedzieć na schodach kiedy bierzesz prysznic i masować ci szyję i całować ci stopy i trzymać cię za rękę i przepraszać kiedy nie mam racji i cieszyć się kiedy mi przebaczysz i oglądać twoje fotografie i żałować że nie znam cię od zawsze i mieć w uszach twój głos i czuć dotyk twej skóry i wpadać w panikę kiedy jesteś zła..."

16 sie 2012

bo góry tuż, tuż.

zamiast trzech dni w pracy, miła niespodzianka.
odpoczynek w domu i długie samotne spacery.
przygotowania do wyjazdu w Karkonosze czas rozpocząć.
jak cudownie, że wakacje wciąż dla mnie jeszcze trwają.
:)

9 sie 2012

hmm...

mam o czym myśleć,
mam nad czym się zastanawiać,
jaka jestem, skoro czasami nie pamiętam,
co swoją osobą reprezentowałam.

8 sie 2012

twardą dupę mam.

przegrana polskich siatkarzy z rosyjskimi w ćwierćfinale na igrzyskach olimpijskich boli. chłopcy walczyli, ale przeciwnicy byli lepsi.
smutno jakoś tak.
mimo wszystko.

6 sie 2012

ulewny deszcz...

pozytywnym zakończeniem ciężkiego i upalnego dnia.
czułam się dzisiaj fatalnie.
nadzieja, że wraz z niższą temperaturą jutro, lepsze samopoczucie fizyczne też wróci.

2 sie 2012

rower.

dzisiaj z pracy wracałam rowerem.
kiedy jechałam odwiedzić Ewkę i Asię o mało co nie potrąciłaby mnie kobieta cofająca samochodem. to pierwsza taka akcja ze mną w roli głównej. już widziałam siebie rozwaloną na środku drogi, ale na szczęście dałam radę odbić w lewo i skończyło się tylko na strachu. na koniec pozdrowiłam serdecznie panią cofającą i pojechałam dalej ;)

1 sie 2012

praca.

3 dzień z 12 w pracy za mną.
jest dobrze. i już zdążyłam na powrót polubić opole.
tego miejsca nie da się nie lubić.
ludzie, otoczenie, piękno miasta.

szkoda, że nie można być w dwóch miejscach jednocześnie.