1 wrz 2010

cel mojego życia.

parę dni temu przywołałam słowa bliskiej mi osoby:
"istnienie jest bezcelowe więc przynajmniej niech będzie zabawne".
od daty ukazania się postu dumałam nad tym po co żyję na planecie zwanej ziemią.

myślę, że smutek przysłonił mi ostatnio wiele ważnych spraw.
zapomniałam o tym, że nigdy nie jestem sama.
zapomniałam o tym, że zostałam stworzona na Czyjeś podobieństwo
i w konkretnym celu.
zapomniałam o tym, że dla Kogoś jestem jedyna i niepowtarzalna.
zapomniałam o tym, że Ktoś kocha mnie miłością idealną.
zapomniałam o tym, że Ktoś stawia mi każdego dnia zadania do wykonania
i wspiera mnie ze wszystkich sił.

moje istnienie jest celowe. będę starać się by przy okazji było też zabawne.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz