Realidad Subjetiva
22 sie 2010
pusta głowa.
upał. w pracy większa impreza. dużo się działo.
a ja pośród tych wszystkich ludzi czułam się jakaś nieobecna.
uśmiech w lewo, uśmiech w prawo.
8 godzin minęło bezpowrotnie.
przystanek-autobus-dom.
czas spać.
dobranoc
1 komentarz:
Magda Kokoszka
23 sierpnia 2010 21:03
uśmiech w lewo, uśmiech w prawo.
dobre.
Odpowiedz
Usuń
Odpowiedzi
Odpowiedz
Dodaj komentarz
Wczytaj więcej...
Nowszy post
Starszy post
Strona główna
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
uśmiech w lewo, uśmiech w prawo.
OdpowiedzUsuńdobre.