31 sty 2013

żegnaj sesjo.

nadszedł długo wyczekiwany KONIEC!

do pełni szczęścia troszkę brak - pojawiły się smutki,
co jak co, ale w moim życiu zawsze jest pod górę.
raz z mojej woli - raz niekoniecznie.
i cóż...
zakładam ciężki plecak i prę do przodu.
mimo wszystko.

PS. zimowe Tatry?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz