od wtorku mam prawą rękę w szynie gipsowej.
podobno skręcenie nadgarstka.
nie mam pojęcia jak się to stało.
może kiedyś wam opowiem o wtorkowych przygodach na izbie przyjęć w szpitalu.
a teraz robię sobie przerwę w pisaniu.
wszak lewą ręką pisze się strasznie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz