uwielbiam ten czas, gdy wygodnie siadam z albumami, otwieram je i powracam do przeszłości.
nie potrzebuję czarodziejskiej maszyny, miliona dolarów czy innych rzeczy.
patrzę i wspominam, a to czego nie potrafię sobie przypomnieć opowiada mi mama lub tata.
za każdym razem dowiaduję się czegoś nowego o naszej rodzinie i przygodach związanych z tym lub innym zdjęciem. i jestem wtedy szczęśliwa. mam świadomość tego jak wiele zrobili dla mnie moi rodzice, jak wiele miłości od nich doświadczyłam, jak z kolei niewiele potrzeba było dawniej by na twarzy małej klusi gościł błogi uśmiech.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz