15 lis 2010

15.11.10r.

to był kolejny tak wyczerpujący poniedziałek.
na szczęście po godzinach nudy na uczelni, czekała na mnie nagroda w postaci tańców.
kocham to mimo tego, że jestem tak zmęczona a moje ciało odmawia mi posłuszeństwa. na te 2 godziny budzi się na nowo i tańczy.
reszta tygodnia zapowiada się spokojniej. uff...
dobranoc.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz